3. Odpowiedzialność w cyberprzestrzeni

3.1. Cyberprzestrzeń

"Zgodna halucynacja, której codziennie doświadczają miliardy prawowitych operatorów wszystkich narodów, dzieci uczące się podstaw matematyki... Graficzna reprezentacja danych wyabstrahowanych z banków wszystkich komputerów ludzkiego systemu. Niewyobrażalna złożoność. Linie światła ułożone w przestrzeni umysłu, skupiska i konstelacje danych. Jak światła miasta, ...".

William Gibson: Neuromancer (1984)

Cyberprzestrzeń to wyimaginowana piaskownica, w której się poruszamy, ale jest ona również kluczowym elementem definicji bezpieczeństwa cybernetycznego. Aby zdefiniować cyberprzestrzeń, należy przede wszystkim zdefiniować pojęcie Internetu, które jest bezpośrednio związane z cyberprzestrzenią.

Światowe początki Internetu, który jest podstawową substancją materialną cyberprzestrzeni, sięgają lat 50. ubiegłego wieku. W tym czasie budowano i testowano sieci połączonych ze sobą komputerów, głównie do celów badań naukowych i wojskowych. Chociaż Internet został zbudowany na fundamentach sieci ARPANET i NSFNET[1] , dziś nikt nie jest właścicielem Internetu, nie ma też centralnego organu ani instytucji, która by nim zarządzała. "Istnieją jednak instytucje, które odgrywają istotną rolę w funkcjonowaniu i dalszym rozwoju Internetu. Pierwszą z nich jest Internet Society (ISOC), która zrzesza użytkowników Internetu. ISOC składa się z dwóch głównych komponentów: Internet Activities Board (IAB) oraz Internet Engeneering Task Force (IETF). Obie te instytucje współpracują z największymi firmami komputerowymi w celu opracowania standardów niezbędnych do dalszego rozwoju Internetu." [2]

ICANN[3] (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers) ma wyłączną pozycję w Internecie. Stowarzyszenie to jest odpowiedzialne za ustalanie zasad działania systemu nazw domen. Obecnie jednak dostawcy usług internetowych coraz częściej wysuwają się na pierwszy plan i odgrywają coraz większą rolę.[4]

Materialną (namacalną) istotą Internetu jest jego sieć szkieletowa, która przenosi sygnał (dane) przez powietrze, kable lub inne media transmisyjne. Z technicznego punktu widzenia jest to ogólnoświatowa rozproszona sieć komputerowa składająca się z poszczególnych mniejszych sieci połączonych ze sobą za pomocą protokołów IP w celu umożliwienia komunikacji, przesyłania danych, informacji i usług między podmiotami. W efekcie powstaje dynamiczny, stale zmieniający się i ewoluujący system, związany ze sprzętem, ale jednocześnie tworzący trudną do zdefiniowania i praktycznie nieograniczoną cyberprzestrzeń. Można powiedzieć, że cyberprzestrzeń to wirtualna rzeczywistość bez końca i początku. Ta wirtualna rzeczywistość jest jednak całkowicie zależna od substancji materialnej, tj. technologii występujących w świecie rzeczywistym. Tworzy to interesujący paradoks, który pozwala na istnienie niematerialnego medium (cyberprzestrzeni), zdolnego do adaptacji i zmian w przypadku uszkodzenia medium materialnego (elementów sieci, pojedynczych systemów komputerowych, pamięci masowych w chmurze, połączonych usług itp.), ale w przypadku całkowitego załamania się medium materialnego (lub wszystkich jego elementów) cyberprzestrzeń jako taka zostanie nieodwracalnie uszkodzona lub zniknie.

Cyberprzestrzeń można również zdefiniować jako przestrzeń działań w sieci lub jako przestrzeń stworzoną przez technologie informacyjno-komunikacyjne, która tworzy wirtualny świat (lub przestrzeń) równolegle do przestrzeni rzeczywistej.

Pojęcie cyberprzestrzeni stało się powszechnie znane po ogłoszeniu przez Johna Barlowa (założyciela Electronic Frontier Foundation) deklaracji "A Declaration of the Independence of Cyberspace" (Deklaracja niepodległości cyberprzestrzeni):

Rządy Uprzemysłowionego Świata, wy zmęczone olbrzymy z ciała i stali, przybywam z Cyberprzestrzeni, nowego domu Umysłu. W imieniu przyszłości proszę was z przeszłości, abyście zostawili nas w spokoju. Nie jesteście wśród nas mile widziani. Nie macie władzy nad tym, gdzie się gromadzimy.

Nie mamy rządu pochodzącego z wyboru, ani też nie zanosi się na to, abyśmy go mieli, dlatego zwracam się do was z autorytetem nie większym niż ten, którym zawsze przemawia sama wolność. Ogłaszam, że globalna przestrzeń społeczna, którą budujemy, jest naturalnie niezależna od tyranii, które chcecie nam narzucić. Nie macie moralnego prawa, by nami rządzić ani nie dysponujecie metodami egzekwowania prawa, których moglibyśmy się obawiać.

Rządy czerpią swoje słuszne uprawnienia z przyzwolenia rządzonych. Nie prosiliście o nasze ani nie otrzymaliście. Nie zaprosiliśmy cię. Nie znacie nas ani nie znacie naszego świata. Cyberprzestrzeń nie leży w granicach państwa. Nie myślcie, że możecie go zbudować, tak jakby to był publiczny projekt budowlany. Nie można. Jest to akt natury, który rozwija się dzięki naszym wspólnym działaniom.

Nie uczestniczyliście w naszej wielkiej i gromadzącej rozmowie, ani nie tworzyliście bogactwa naszych rynków. Nie znacie naszej kultury, naszej etyki ani niepisanych kodeksów, które już teraz zapewniają naszemu społeczeństwu więcej porządku, niż można by uzyskać poprzez jakiekolwiek wasze narzucenie.

Twierdzicie, że są wśród nas problemy, które musicie rozwiązać. Używacie tego twierdzenia jako pretekstu do wtargnięcia do naszych dzielnic. Wiele z tych problemów nie istnieje. Tam, gdzie są prawdziwe konflikty, gdzie są krzywdy, zidentyfikujemy je i zajmiemy się nimi za pomocą naszych środków. Tworzymy naszą własną umowę społeczną. Ten sposób zarządzania będzie wynikał z warunków panujących w naszym świecie, a nie w waszym. Nasz świat jest inny.

Cyberprzestrzeń składa się z transakcji, relacji i samej myśli, ułożonych jak fala stojąca w sieci naszej komunikacji. Nasz świat jest jednocześnie wszędzie i nigdzie, ale nie jest tam, gdzie żyją ciała.

Tworzymy świat, do którego wszyscy mogą wejść bez przywilejów i uprzedzeń wynikających z rasy, potęgi ekonomicznej, siły militarnej czy miejsca urodzenia.

Tworzymy świat, w którym każdy i wszędzie może wyrażać swoje przekonania, niezależnie od tego, jak bardzo są one osobliwe, bez obawy, że zostanie zmuszony do milczenia lub podporządkowania się.

Twoje prawne pojęcia własności, ekspresji, tożsamości, ruchu i kontekstu nie mają do nas zastosowania. Wszystkie one opierają się na materii, a tu jej nie ma.

Nasze tożsamości nie mają ciał, więc - w przeciwieństwie do was - nie możemy uzyskać porządku za pomocą przymusu fizycznego. Wierzymy, że nasz sposób zarządzania wyłoni się z etyki, oświeconego interesu własnego i dobra wspólnego. Nasza tożsamość może być rozproszona w wielu jurysdykcjach. Jedynym prawem, które wszystkie tworzące nas kultury uznają, jest Złota Reguła. Mamy nadzieję, że na tej podstawie będziemy mogli budować nasze konkretne rozwiązania. Nie możemy jednak zaakceptować rozwiązań, które próbujecie nam narzucić.

W Stanach Zjednoczonych stworzyliście dziś ustawę, Telecommunications Reform Act, która odrzuca waszą własną Konstytucję i obraża marzenia Jeffersona, Waszyngtona, Milla, Madisona, DeToqueville'a i Brandeisa. Te marzenia muszą teraz narodzić się w nas na nowo.

Boicie się własnych dzieci, ponieważ są one tubylcami w świecie, w którym wy zawsze będziecie imigrantami. Ponieważ się ich boicie, powierzacie biurokratom obowiązki rodzicielskie, z którymi sami jesteście zbyt tchórzliwi, by się zmierzyć. W naszym świecie wszystkie uczucia i przejawy człowieczeństwa, od tych poniżających po anielskie, są częściami jednolitej całości, globalnej rozmowy bitów. Nie można oddzielić powietrza, które dusi, od powietrza, w którym trzepocą skrzydła.

W Chinach, Niemczech, Francji, Rosji, Singapurze, Włoszech i Stanach Zjednoczonych próbuje się odeprzeć wirusa wolności, stawiając posterunki strażnicze na granicach cyberprzestrzeni. Mogą one na jakiś czas powstrzymać epidemię, ale nie sprawdzą się w świecie, który wkrótce zostanie pokryty nośnikami bitowymi.

Wasz coraz bardziej przestarzały przemysł informacyjny utrwaliłby się, proponując w Ameryce i innych krajach prawa, które rościłyby sobie prawo do posiadania mowy całego świata. Przepisy te uznałyby idee za kolejny produkt przemysłowy, nie bardziej szlachetny niż stalowa surówka. W naszym świecie wszystko, co stworzy ludzki umysł, może być powielane i rozpowszechniane w nieskończoność bez żadnych kosztów. Globalne przekazywanie myśli nie wymaga już istnienia fabryk.

Te coraz bardziej wrogie i kolonialne działania stawiają nas w tym samym położeniu, co wcześniejszych miłośników wolności i samostanowienia, którzy musieli odrzucić władze odległych, nieświadomych mocarstw. Musimy zadeklarować, że nasze wirtualne jaźnie nie podlegają waszej władzy, nawet jeśli nadal zgadzamy się na wasze panowanie nad naszymi ciałami. Rozprzestrzenimy się po całej planecie, aby nikt nie mógł zatrzymać naszych myśli.

Stworzymy cywilizację umysłu w cyberprzestrzeni. Niech będzie on bardziej ludzki i sprawiedliwy niż świat, który wasze rządy stworzyły wcześniej.

Davos,
Szwajcaria8 lutego
1996 r.[5]

Prawie dwadzieścia lat po wydaniu Deklaracji jej tekst jest nadal bardzo aktualny. Współczesne społeczeństwo stara się reagować na ogromny rozwój technologii informacyjnych i komunikacyjnych, ich wzajemne przenikanie się i łączenie, pojawianie się nowych trendów itp. Jednak reakcja ta często opiera się przede wszystkim na egzekwowaniu przepisów i wprowadzaniu ograniczeń, a nie na zrozumieniu i edukacji użytkowników.

Cyberprzestrzeń, w porównaniu ze światem rzeczywistym, jest bardzo specyficzna i zdecydowanie błędne jest zakładanie, że będą w niej obowiązywać te same zasady, co w świecie rzeczywistym. Ogólnie można stwierdzić, że w cyberprzestrzeni można stosować standardowe kryteria, które są stosowane w odniesieniu do rzeczywistej fizycznej lokalizacji danych lub informacji. Drugą możliwością jest stworzenie nowych kryteriów stosowania zasady właściwości miejscowej (chodzi o wirtualną lokalizację stosunków prawnych).[6]

Cyberprzestrzeń charakteryzuje się tym, że jest z nią połączona duża część społeczeństwa (szacuje się, że jest w nią zaangażowanych 3,6 miliarda osób, przy populacji globalnej wynoszącej około 7,4 miliarda).[7] Jednocześnie należy zauważyć, że masowe zaangażowanie społeczeństwa zaczęło się pojawiać dopiero około 15-20 lat temu.

Cechami charakterystycznymi cyberprzestrzeni są decentralizacja, globalność, otwartość, bogactwo informacji (w tym informacji w postaci "smogu informacyjnego", bzdur, półprawd i kłamstw), interaktywność oraz możliwość wpływania na opinię poprzez użytkowników (awatary[8] ). Istotną cechą cyberprzestrzeni jest to, że główną rolę odgrywa w niej technologia i związane z nią usługi. Ostatnio coraz wyraźniej widać, że przejawy świata wirtualnego mogą mieć i mają reperkusje w świecie rzeczywistym.

Szybkość, a zwłaszcza dostępność przesyłanych danych staje się dziś kluczowym elementem. Użytkownik zazwyczaj nie chce, a nawet nie zadaje sobie trudu, aby dowiedzieć się, jak i gdzie są przesyłane dane, które są wprowadzane do sieci informacyjnych. Nie obchodzi ich także, gdzie znajduje się odbiorca przesyłanych danych ani gdzie są one przechowywane, co powoduje oderwanie treści od fizycznej struktury sieci informacyjnych.

Z jednej strony można zaobserwować sytuację, w której stosunki społeczne w cyberprzestrzeni ulegają delokalizacji[9] , co stwarza problemy w zakresie stosowania prawa, ale z drugiej strony ta delokalizacja pozwala użytkownikom na swobodne komunikowanie się, wysyłanie, przechowywanie, zmienianie danych ("swobodnie" i bez ograniczeń w postaci granic).

Cechami charakterystycznymi cyberprzestrzeni decentralizacja, globalność, otwartość, bogactwo informacji, interaktywność oraz możliwość wpływania na opinię publiczną poprzez użytkowników. Zasadniczą cechą cyberprzestrzeni jest to, że główną rolę odgrywa w niej technologia i związane z nią usługi. Ostatnio coraz wyraźniej widać, że przejawy świata wirtualnego mogą mieć i mają reperkusje w świecie rzeczywistym.

Jeśli chodzi o definicję prawną cyberprzestrzeni, można posłużyć się np. brzmieniem art. 2 lit. a) ustawy nr 181/2014 Coll., o bezpieczeństwie cybernetycznym[10] , który stanowi, że "cyberprzestrzeń to środowisko cyfrowe umożliwiające tworzenie, przetwarzanie i wymianę informacji, składające się z systemów informatycznych oraz usług i sieci łączności elektronicznej".

Naszym zdaniem jedną z najbardziej udanych definicji cyberprzestrzeni jest dokument Cyberspace Operations: Concept Capability Plan 2016-2028, który definiuje cyberprzestrzeń jako przestrzeń składającą się z trzech warstw: [11]

1.     fizyczne,

2.     logiczne i

3.     społeczne.

Warstwy te składają się w sumie z pięciu komponentów.

Ad 1) Warstwa fizyczna

Warstwa ta obejmuje pojęcie "komponentu geograficznego" oraz pojęcie fizycznych komponentów sieci. Termin "element geograficzny" nie ma dokładnego odpowiednika w naszym języku, ale odnosi się do dokładnej lokalizacji elementów sieci w świecie fizycznym. Fizyczny element sieci obejmuje infrastrukturę w postaci kabli, kontrolerów sieciowych (przełączników, routerów) i innego sprzętu.

Taki podział warstwy fizycznej ma swoją logikę. Podczas gdy w cyberprzestrzeni można z łatwością przekraczać geopolityczne granice między państwami, w świecie rzeczywistym nadal istnieją ograniczenia wynikające z natury naszego świata fizycznego.

Jeśli przeniesiemy tę ideę na świat cyberataków i incydentów, oznacza to, że jako atakujący mogę albo uszkodzić element warstwy fizycznej zdalnie, na przykład znając jego konkretną podatność, którą można zaatakować zdalnie, albo mogę go uszkodzić bezpośrednio w świecie rzeczywistym, jeśli mogę się do niego fizycznie dostać i zaatakować go, na przykład używając siły fizycznej. Oddziaływanie w cyberprzestrzeni będzie takie samo, ale sam sposób przeprowadzenia ataku jest zupełnie inny.

Ad 2) Warstwa logiczna

Ta warstwa zawiera logiczne elementy sieci, czyli logiczne połączenia między węzłami sieci. Są one realizowane za pomocą protokołów komunikacji sieciowej. Węzłami mogą być komputery, telefony i inne urządzenia sieciowe.

Ad 3) Klasa społeczna

Warstwa ta składa się z elementów zwanych "cyberosobowością" i osobowością.

Element "tożsamości cybernetycznej" obejmuje identyfikację osoby w sieci, np. adres e-mail, adres IP, numer telefonu i inne. Komponent osobowościowy składa się z rzeczywistych osób podłączonych do sieci. Jedna osoba może mieć wiele "cyberosobowości", na przykład różne e-maile na różnych urządzeniach, a jedna "cyberosobowość" może być w rzeczywistości wieloma różnymi rzeczywistymi osobami korzystającymi na przykład z jednego wspólnego konta.

Cyberprzestrzeń można również zdefiniować poprzez dostępność i możliwość śledzenia danych dla przeciętnego użytkownika. Zgodnie z tym podziałem cyberprzestrzeń można podzielić na usługi i dane dostępne przez Internet, usługi i dane dostępne tylko w ramach określonych sieci i urządzeń oraz usługi i dane celowo ukryte i dostępne za pomocą specjalnych narzędzi.

Zwykle stosuje się następujące nazwy dla tych kategorii:

1.     Surface Web,

2.     Głęboka sieć i

3.     Ciemna sieć.

Deep i Dark Weby są również określane wspólną nazwą D4rkN3ts - Darknets. Wszystkie te elementy łączą się, tworząc prawdziwą cyberprzestrzeń.[12]

Terminologia, w której używa się terminu "sieć" do podziału cyberprzestrzeni, jest niestety uwarunkowana faktem, że dla większości społeczeństwa obowiązuje proste równanie:

CYBERPRZESTRZEŃ = INTERNET = SIEĆ

Cyberprzestrzeń to jednak nie tylko strony internetowe, ale wszystkie systemy komputerowe, usługi, użytkownicy i dane, które poruszają się w tej przestrzeni.



[1] Por. Internetowa historia lat 80. [online]. Dostępne w: http://www.computerhistory.org/internethistory/1980s/

[2] Internet, łączność i możliwy rozwój (Część 2 - Historia i rozwój Internetu). [online]. Dostępne pod adresem: http://www.internetprovsechny.cz/clanek.php?cid=163

[3] Więcej informacji można znaleźć na stronie https://www.icann.org/.

[4] ISP - Internet Service Provider (dostawca usług internetowych).

[5] BARLOW, Perry John. Deklaracja niepodległości cyberprzestrzeni. [online]. Dostępne pod adresem: https://www.eff.org/cyberspace-independence. ;

[6] Więcej szczegółów w: REED, Chris. Prawo internetowe. Cambridge: Cambridge University Press, 2004, s. 218.

[7] Patrz np. World Internet Users and 2015 Population Stats. [online]. Dostępne pod adresem: http://www.internetworldstats.com/stats.htm

[8] Celowo używam tu terminu awatar, ponieważ jest on wyrazem wirtualnej tożsamości stworzonej przez prawdziwą osobę.

Pojęcie awatara pochodzi z hinduizmu, gdzie termin ten odnosił się do materializacji boga lub wyzwolonej duszy w formie fizycznej na ziemi (ziemskie wcielenie istoty duchowej).

Obecnie termin ten jest używany jako wizualna reprezentacja (ikona lub postać) użytkownika w świecie wirtualnym (w grze, blogu, na forum, w Internecie itp.), czyli w cyberprzestrzeni.

[9] Delokalizacja stosunków prawnych w Internecie [online].  Dostępne pod adresem: http://is.muni.cz/do/1499/el/estud/praf/js09/kolize/web/index.html

[10] Zwany dalej ZKB

[11] TRADOC. Operacje w cyberprzestrzeni: Plan na lata 2016-2028 [online], pp. 8-9 Dostępne pod adresem: www.fas.org/irp/doddir/army/pam525-7-8.pdf?

[12] Por. Np. Ciemna sieć - wyjaśnienie. [online]. Dostępne pod adresem: https://www.yahoo.com/katiecouric/now-i-get-it-the-dark-web-explained-214431034.html

lub:

Surface Web, Deep Web, Dark Web - na czym polega różnica. [online]. Dostępne pod adresem: https://www.cambiaresearch.com/articles/85/surface-web-deep-web-dark-web----whats-the-difference